niedziela, 30 października 2016

3. KIRSTY MOSELEY "CHŁOPAK, KTÓRY ZAKRADAŁ SIĘ DO MNIE PRZEZ OKNO"


Lubię czasami przeglądać strony internetowe księgarni w poszukiwaniu jakiś ciekawych nowych pozycji. W ten sposób natrafiłam na książkę: „Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno”. Po przeczytaniu jej już wiem, dlaczego Kirsty Moseley zostaje porównywana do Colleen Hoover.
Książka opowiada historię Amber, dziewczyny, która ze strony własnego ojca zaznała przemocy i molestowania seksualnego. Przez te wydarzenia Amber unika jakiegokolwiek fizycznego kontaktu. Może dotykać ją tylko jej mama, starszy brat Jake i jego najlepszy przyjaciel, mieszkający po drugiej stronie ulicy Liam. Od ośmiu lat Liam każdą noc spędza z Amber. Dziewczyna śpi spokojnie tylko w ramionach Liama, chłopaka, którego za dnia nie znosi. Uważa go za aroganckiego dupka, bawiącego się uczuciami dziewczyn. Z czasem jednak poznaje jego prawdziwą twarz…
Kirsty Moseley stworzyła wzruszającą historię zranionej dziewczyny, której poczucie bezpieczeństwa daje tylko chłopak, którego szczerze nie znosi. Czytając, widzimy w jaki sposób Amber, nazywana przez Liama „Aniołkiem”, radzi sobie z codziennością po traumie jaką zafundował jej własny ojciec.  
W pamięć najbardziej zapadł mi fragment:
„Odwróciłam się, żeby na niego spojrzeć. Nie mogłam mu dać tego, co chciał, musiał szukać gdzie indziej. Dobrze wiedział, że może mieć każdą dziewczynę. Przecież chwilę wcześniej sam powiedział, że zanim mnie pocałował, był z inną. Miałam do czynienia z rasowym podrywaczem i wiedziałam, że jest w stanie złamać mi serce.
- Liam, czego ty ode mnie chcesz?- zapytałam cicho, wbijając wzrok w swoje przemoknięte trampki.
Wsunął mi palec pod brodę i uniósł moją twarz, zmuszając bym na niego spojrzała.
- Wszystkiego -odparł.”

Książka w większości jest pisana z perspektywy Amber, są także fragmenty z perspektywy Liama.
Z okładki dowiadujemy się jedynie, że „Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno” jest historią Amber, dziewczyny, która co noc zasypia przytulona do chłopaka z domu po drugiej stronie ulicy.
Jest to książka pełna różnorodnych uczuć i subtelnej erotyki. Po przeczytaniu jej z pewnością sięgnę po inne powieści Kirsty  Moseley.

Jest i trójeczka!
Nie martwcie się, niedługo pojawi się recenzja czegoś, co nie jest romansem. :P
Życzę Wam udanego odpoczynku w ten długi weekend. :)
Jessie ♥ 

sobota, 22 października 2016

2. COLLEEN HOOVER "HOPELESS"



          Dość dawno temu sięgnęłam po książkę „Hopeless”, która niesamowicie mnie zaskoczyła. Mówiąc szczerze kupiłam ją tylko ze względu na pozytywne opinie, które ukazały się zarówno na różnych stronach internetowych jak i na stronach na Facebooku. Choć nie byłam do niej przekonana, rozpoczęłam lekturę. W ogóle nie żałuję. Zakochałam się w tej powieści oraz w jej autorce – Colleen Hoover.
          Opis „Hopeless” niewiele zdradza, więc czytelnik nie do końca wie, czego może się spodziewać. Ja sięgając po tę książkę miałam mieszane uczucia, jednakże już po początku bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Książka rozpoczyna się retrospekcją. Czytając ją moja ciekawość wzrosła kilkukrotnie. Zagłębiając się w kolejne strony zrozumiałam, że nie jest to zwykła historia. 
         Dwoje zakochanych w sobie nastolatków wkraczających w dorosłe życie, musi stawić czoła utraconym wspomnieniom, tajemnicom oraz bólowi i traumie. Powieść ta porusza niełatwy temat, z jakim po raz pierwszy zetknęłam się w literaturze. Czytając ją kolejno strona po stronie chłonęłam każde słówko z takim zainteresowaniem, że nie potrafiłam wybiegać w przyszłość, sklejając każdy z faktów. Byłam niesamowicie zaskoczona biegiem wydarzeń.
          Dużym zaskoczeniem dla mnie była dojrzałość głównych bohaterów. Niesamowite wrażenie wywarły na mnie słowa: Nie mogę powiedzieć, że cię kocham, bo to nieprawda. Przynajmniej na razie. A zarazem nie mogę powiedzieć, że tylko cię lubię. Bo to coś więcej. O wiele więcej. W dzisiejszym świecie ludzie nie doceniają wagi słowa „kocham”, jednakże ta dwójka zupełnie odstaje od reguły.
          Moim zdaniem „Hopeless” autorstwa Colleen Hoover jest doskonałą lekturą dla osób, które rozpoczynają swoją przygodę z czytaniem jak i dla tych, którzy mają ochotę zatracić się w historii trudnej, bolesnej przeszłości oraz niezwykłej teraźniejszość. Myślę, że jest to lektura godny polecenia zarówno młodzieży, jaki i osobom starszym.


Jest i druga recenzja! :) 
Mamy nadzieję, że Wam się spodobała i że sięgniecie po tę książkę.
A może macie już ją za sobą? 
Czekamy na Wasze opinie. :) 
Pozdrawiam serdecznie! :* 
Tessie ♥ 

piątek, 7 października 2016

1. MIA SHERIDAN "BEZ SŁÓW"


 Po tę książkę sięgnęłam przez recenzje, które o niej przeczytałam. I nie zawiodłam się. „Bez słów” jest książką o dwojgu młodych ludzi, którzy pomimo trudnej przeszłości chcą dać sobie szansę na wspólną przyszłość. Bree przeprowadza się do innego miasta, aby móc zapomnieć. Tutaj spotyka Archera, miejscowego pustelnika, o którym nikt nic nie wie. Zaintrygowana postanawia poznać go bliżej.
Mia Sheridan w swojej powieści tworzy prawdziwych ludzi, mających problemy, wady, lęki. Postacie nie są sztucznie wykreowane, wręcz przeciwnie, wydają się być prawdziwie istniejącymi ludźmi.
W tej książce niesamowicie spodobało mi się, to, że ukazane jest jak Bree i Archer nawzajem poznają się i uczą się być razem. Spotykają wiele trudności, pomimo  których ufają sobie i robią dla siebie wszystko. W pamięć zapadł mi szczególnie fragment: 

„-Co ty tu robisz?- spytałam. 
 -Wiem, że nie lubisz burzy- odpowiedział. 
Nic z tego nie rozumiałam.- Przyszedłeś na piechotę w tej ulewie, bo wiesz, że nie lubię burzy? Zawahał się, odwrócił wzrok i zmarszczył brwi. Potem znów na mnie spojrzał i po prostu skinął głową. 
-Wiem, że nie chcesz mnie widzieć, ale pomyślałem, że jeśli posiedzę u ciebie na ganku, będziesz się mniej bała. Bo będziesz wiedziała, że nie jesteś sama.” 

Ten fragment ukazuje, jak bardzo człowiek jest w stanie się poświęcić dla osoby, którą kocha.
W historii Bree i Archera znajdujemy punkt kulminacyjny, którego ja w zupełności się nie spodziewałam. Mia Sheridan zupełnie zaskoczyła mnie tym zwrotem akcji. Sama ogromnie cenię sobie, kiedy autor na końcu książki jest w stanie tak bardzo mnie zaskoczyć.
Książka w zależności od rozdziału jest pisana z perspektywy Bree i Archera, co daje czytającemu możliwość wczucia się w sytuację głównych bohaterów.
Z okładki książki dowiadujemy się jedynie, że powieść jest o dwojgu młodych ludzi obarczonych ranami z przeszłości. Jest to tajemnicze i zaciekawiające.
Po poznaniu tej historii Mia Sheridan stała się jedną z moich ulubionych autorek romansów.
Gorąco polecam tę książkę każdej dziewczynie i kobiecie, które kiedykolwiek marzyły o poznaniu prawdziwej miłości.    




Witajcie!
Pierwsza recenzja już jest. Mamy nadzieję, że Wam się spodoba. Jeżeli sięgniecie po tę książkę, proszę prześlijcie nam opinię na jej temat (zostawcie w komentarzu lub wyślijcie na mail: bookomaniaczki@gmail.com).
Czekamy na wiadomości od Was i obiecujemy na wszystkie odpowiedzieć. :D 
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Jessie ♥   

środa, 5 października 2016

Czas... start!

Witajcie!
Jesteśmy dwiema maniaczkami książek, które chcą podzielić się z Wami swoimi opiniami. Książki są dla nas jak powietrze, nie możemy bez nich żyć. Czytamy dużo i nie tylko lektury szkolne. Preferujemy romanse, ale nie ograniczamy się tylko do nich. Na naszym blogu znajdziecie również: biografie (często sportowe), fantastykę, czy science-fiction. Posty zazwyczaj będą pojawiały się w weekendy (w zależności od ilości naszego wolnego czasu). Mamy nadzieję, że nasze propozycje książkowe przypadną Wam do gustu. Jeżeli dzięki nam sięgniecie po którąś z proponowanych przez nas pozycji książkowych, byłybyśmy wdzięczne za jakąkolwiek wiadomość (komentarz lub mail) dotyczącą Waszej opinii na temat tej książki. Jesteśmy początkującymi blogerkami, więc prosimy Was o wyrozumiałość w kwestii ewentualnych niedociągnięć. 
Serdecznie Was pozdrawiamy i mamy nadzieję, że będziecie częstymi gośćmi na naszej stronce. 
Jessie i Tessie ♥

PIERWSZA RECENZJA JUŻ W TEN WEEKEND!